czwartek, 3 października 2013

Przyjaciółka twojej przyjaciółki nie raz wie o Tobie więcej niż możesz sobie wyobrazić.

Którą maskę dziś założyłeś?

Człowieku z pasją, tak bardzo ci zazdroszczę...

Czasem i oczy cel przysłoni.

Gdy bolą zęby od zaciskania, rodzi się krzyk.

Życie - przerwa w byciu niczym.

     
     I wszystko na co miałeś nadzieję, rozpada się na drobne kawałeczki. Życie nie pozostawia nic z twoich marzeń i planów, rujnuje to, co cieszyło cię jeszcze i daje coraz więcej powodów do zmartwień. Czy zawsze musi być tak, że odbiera ci powody do szczęścia, do przeżycia pięknych chwil, których jest tak mało, które dopuszcza do realizacji? Każdy nawet największy realista w obliczu muśnięcia kawałka radości staje się naiwnym człowiekiem, bo wierzy, że życie da mu się nacieszyć chwilą jeszcze i jeszcze choć troszeczkę, a ono tak nagle, bez uprzedzenia i bezkarnie mu to odbiera. I człowiek znów pogłębia swój realizm lub zamienia go w pesymizm. Wtedy życie coraz mniej dopuszcza do niego chwile, dla których warto żyć, a idąc dalej zatraca je całkowicie. Bez szczęścia nie ma życia, bez życia nie ma szczęścia. Życie z nieszczęściem nieodłączne jedno, do którego szczęście wstęp ma tylko wtedy, kiedy się wprosi. Gdy widać już, że szczęście za dużo namieszało, niegrzecznie to "jedno" go wyprasza. Życie jako morderca radości, który rodzi ból i cierpienie.










1 komentarz:

  1. Pięknie to ujęłaś.
    Nawet największy optymista pod wpływem chwili i nieszczęść zmienia punkt widzenia.

    OdpowiedzUsuń